Cześć! Mam na imię Sabina w świecie blogowym znana jako Marzycielka. Uwielbiam testować kosmetyki, czytać książki, oglądać filmy i robić zdjęcia. Jestem niepoprawną marzycielką. Z przyjemnością zapraszam Cię do mojego świata!


LET IT SNOW


Polecam

10/07
2018

Ulubieńcy kosmetyczni maj & czerwiec 2018 :)

Witajcie!


Ostatni post z ulubieńcami kosmetycznymi pojawił się w listopadzie!, więc najwyższa pora na aktualizację. Mamy już prawie połowę wakacji za nami (Ja już tylko czekam na dyplom ze studiów podyplomowych! bo wszystkie egzaminy, zaliczenia, prace dyplomowe oddane i zaliczone! Jupi, więc mam mini wakacje!). 


P.S. Nie ma tego za dużo zaledwie 5 kosmetyków (ale za to jakich!) w tym tylko jeden z kolorówki. Jesteście ciekawi to zapraszam Was dalej!.








  1. Paletka cieni Little Star, My Secret 

Kupiłam ją jakiś czas temu na wyprzedaży i powiem Wam jedno to istna petarda! Nawet dla takiego amatora makijażu jak Ja!. Piękne połyskujące cienie, którymi bez problemu możemy zrobić makijaż zarówno dzienni jak i wieczorowy (mam nadzieję, że chociaż trochę udało mi się złapać ten efekt na zdjęciu). Znajdziemy w tej paletce delikatne złoto, 2 metaliczne cienie: chłodny brąz oraz ciepły odcień rdzawego złota?. Wszystkie trzy cienie przypadły mi mega do gustu. Dwa ostatnie najlepiej aplikować palcem-mają one taką jakby mokrą konsystencję (bez osypywania się cieni uzyskamy najlepszy efekt na powiece!). Cienie jak za taką cenę mają powalająca pigmentację! A i trwałość jak na opadającą powiekę powala na kolana! Nie ma się do czego przyczepić! Zakochałam się i mam ochotę na inne paletki!



2. Pudrowo-matująca mgiełka w sprayu, Efektima


Moja cera jest mieszana ze skłonnością do niedoskonałości i nieszczęsnymi rozszerzonymi porami i naczynkami. Mgiełka trafiła do mnie podczas ostatniej edycji Meet Beauty. Dlatego z zapałem zabrałam się za testowanie (akurat skończyła się moja mgiełka z Lirene, pojawi się niedługo w denku). W środku buteleczki zamknięte są malutkie kuleczki, które po wstrząśnięciu łączą się w całość. Na tą porę roku spryskuję twarz albo na krem BB, albo tylko na krem z filtrem! I w obu przypadkach sprawdza się świetnie! Nie jest to na pewno efekt matu jaki byśmy uzyskali po pudrze matującym, ale mi jak najbardziej odpowiada. Mgiełka eliminuje lepkość, pozwala mi uzyskać naturalne wykończenie no make up. Nie obciąża, nie zapycha. Nie podrażnia. Nie ściąga skóry. Pory po użyciu faktycznie są mniej widoczne a skóra bardziej wygładzona!. Ma przyjemny zapach! Dla skóry tłustej może być za słaba :(.

3. Naturalny olejek wielofunkcyjny Stay Calm, Annabelle Minerals



Przetestowałam go na każdy z możliwych sposobów! Raz było dobrze, innym razem lepiej nie mówić. Jednak gdyby było tak źle jak piszę to by go chyba nie było w ulubieńcach? Co nie? No więc za co tak naprawdę go polubiłam!. Podoba mi się jak sprawdza się w demakijażu! sprawdza się również świetnie jako serum na twarz, dekolt, szyję, jako olejek na końcówki włosów. Ba świetnie się sprawdza do olejowania włosów! włosy są odżywione i nie puszą się tak jak zwykle. A jeśli chodzi o pielęgnację twarzy to: skóra po użyciu olejku jest bardziej promienna, zdrowsza, goi wszystkie niedoskonałości! Ideał! Cena jak najbardziej jest adekwatna do jakości i wydajności! Wystarczy niewielka ilość serio a Ja go sobie ani trochę nie żałuje a z buteleczki bardzo wolno mi ubywa! Z pewnością duże znaczenie ma gęsta konsystencja! Jednak mimo wszystko przyjemnie rozprowadza się na skórze! 

Z pewnością to nie moja ostatnia buteleczka za tą wielofunkcyjność. 


4. Szampon Anty-żółty efekt do włosów blond, siwych i rozjaśnionych, Delia Cameleo


Kiedy rozjaśniłam włosy...szukałam szamponu, który pozwoli mi się jak najdłużej cieszyć pięknym blondem. I wtedy natrafiłam na niego! Już od pierwszego użycia można zauważyć ogromną różnicę. Trzymam go trochę dłużej niż zaleca producent, ale wtedy włosy uzyskują piękny chłodny odcień! Nie używam go za każdym razem! Tylko co 2-3dni. Jest wydajny! Ogromny plus za pompkę. Teraz poluję na odżywkę! Polujcie na niego bo warto! Minusów brak! 

5.Peeling 3 enzymy, Tołpa


A na koniec najbardziej kontrowersyjny produkt! Jedni go kochają, inni nienawidzą! Ja też myślałam, że się nie polubimy...bo za pierwszym razem myślałam, że wypali mi skórę! Jednak dałam mu drugą szansę i to był strzał w 10! bo teraz już się z nim nie rozstaję (co widać po opakowaniu!). Zapach jest cudowny, egzotyczny, umila nam czas oczekiwania! Oczyszcza, wygładza skórę z pewnością jest to zasługa enzymów owocowych! Tylko po pierwszym użyciu moja skóra była podrażniona, później nic takiego nie zauważyłam. Suche skórki znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Delikatnie nawilża moją skórę. Efekt wygładzenia i rozjaśnienia skóry widoczny jest jeszcze przez kilka dni. Zdecydowanie warto go poznać bliżej. Dla osób z cerą wrażliwą czy sucha niestety może być za mocny :(. P.S. Pierwszy egzemplarz otrzymałam na Meet Beauty następny kupiłam już sama :). 


I to by było na tyle.

Jakie kosmetyki podbiły ostatnio Wasze serduszka? Znacie coś z moich ulubieńców?

 Dajcie znać! Chętnie się dowiem. 



Piszcie śmiało :)
Do następnego :*
Pozdrawiam,




Komentarze

  1. Bardzo zaciekawił mnie ten olejek od Annabelle Minerals, pierwszy raz słyszę o olejku wielofunkcyjnym (oczywiście wiadomo, że tradycyjny olejek można używać na wiele sposobów, ale mieszanki są zwykle do jakiegoś określonego celu), a marka do tej pory kojarzyła mi się tylko z makijażem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam ten olejek bo jest mega! Mi się właśnie skończył jakiś czas temu :(

      Usuń
  2. Miałam w rękach paletkę z mysecret i zrezygnowałam z niej bo doszłam do wniosku że mam ich już za dużo. Teraz żałuję, bardzo! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się właśnie ta paletka z My Secret kończy :( Oj żałuj żałuj następnym razem bierz bez wahania :D

      Usuń
  3. Jak to połowa wakacji za nami!? hahahah
    Nic nie znam tego grona, ale peeling Tołpa baaaardzo mnie ciekawi, podobnie jak ich czarna maska - kiedyś je kupię :D

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też ulubieńcy z maja i czerwca i wśród nich też ten peeling ;) Czy ja wiem, czy on taki kontrowersyjny? Jego działanie zależy w dużej mierze od stanu wyjściowego naszej skóry ;) Twoja mogła być podrażniona tego dnia i bardziej wrażliwa, stąd taka reakcja ;) U mnie też czasem szczypie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peeling enzymatyczny z Tołpy to sztos :) Może i masz rację wszystko zależy od naszej skóry :D

      Usuń
  5. witaj wspanialy przejrzysty blog ciekawe teksty zachecaja by zatrzymac sie na dluzej.Bede sledzic Twoje nowe wpisy z zaciekawieniem W wolnej chwili zapraszam do siebie pozostaw jakis slad:modnybuziaczek177.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Używam aktualnie tego samego olejku - na razie dobrze się sprawuje ale ma mocny zapach. Odnośnie peelingu to jeszcze nie rozpoczęłam ale nie za bardzo lubię enzymatyczne bo są dla mnie za słabe. Mimo wszystko wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No zapach ma trochę mocny ten olejek :( Czyli mówisz, że wolisz mocniejsze zdzieraki :)

      Usuń
  7. Nie znam nic, ale mogłam kiedyś obejrzeć olejek AM i chcę go wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejek z AM jest mega! Mi się właśnie niedawno skończył :(

      Usuń
  8. Muszę wyszperać mój olejek z Annabelle,sama nie pamiętam czy miałam taki jak Ty czy inny :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię szampony Delia :) Mają też świetne płukanki do usuwania żółtego odbarwienia z blond włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Również jestem fanką tego peelingu i trafił do moich ulubieńców. Zużyłam już całe opakowanie. Reszty produktów nie znam, ale cienie wyglądają naprawdę ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cienie naprawdę są warte uwagi :) A peeling trafił do ulubieńców roku!

      Usuń
  11. Ja też mam jedną z tych paletek My Secret, podobnie jak pojedyncze cienie i jestem bardzo zadowolona, jest wow :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kojarzę niektóre produkty z blogów, ale żadnego nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  13. kurcze, nic nie znam :( tyle kosmetyków już miałam, a zawsze znajdą się takie, których nie zdążyłam poznać :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Szampon z Deli mnie zainteresował, nie robił ci niebieskich włosów?

    OdpowiedzUsuń
  15. Tych kosmetyków akurat nie używałam, ale mam zamiar kupić ten peeling z tołpy. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam te cienie i bardzo je lubie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuje Wam za wszystkie komentarze i odwiedziny mojego bloga :) Zachęcam Was do obserwowania! :) Wpadajcie częściej :) Trzymajcie się! :) Czasami czas nie pozwala odpowiedzieć na wszystkie od razu, ale czytam wszystkie na bieżąco i bardzo się cieszę z każdego :)
Zgodnie z rozporządzeniem RODO zostawiając komentarz zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych.